Prezentuję poniżej drugą fotografię z sesji w Złotorii, zrealizowanej w wczesno marcowe popołudnie. Znowu w roli głównej jest piękna Drwęca, znowu pojawia się chaos konarów, gałęzi drzew rosnących wzdłuż jej brzegów. Tym razem udało mi się wypatrzeć tzw. kadr w kadrze. Pierwotne granice fotografii wzbogacone są tu o naturalny kadr powstały z konarów drzew, oświetlonych w kontrze do zachodzącego Słońca. Niezwykłe kolory nieba zachodzącej gwiazdy dodają fotografii wyjątkowej plastyki, a zastosowany efekt Ortona wzmacnia nutę romantyczności. Fotografia ta dowodzi, że zimowe drzewa, pozbawione liści, mogą być bardzo fotogeniczne. Podczas całej sesji musiałem wyjątkowo uważać na grząską linię brzegową oraz na liczne, dość głębokie rozlewiska, powstałe w wyniku podwyższonego stanu Wisły i Drwęcy.

Nikon Z6II, 24-120, 24mm, 1/200s, f/9.0, ISO 800