Wspomnienia z Kołobrzegu

Grudzień i styczeń muszę zaliczyć do najmniej aktywnych fotograficznie miesięcy. Ubolewam nad tym, chociaż styczeń przecież dopiero się zaczął. Zatem jak w tytule, wspomnienia z Kołobrzegu. Listopadowy wypad do tego kurortu był naszym kolejnym. Bywało, że jeździliśmy tam dwa razy do roku. Ostatni raz w styczniu 2020 roku, tuż przed pandemią, a jeszcze wcześniej we …