Aparat idealny?

Właśnie jesteśmy kilka dni po premierze nowych aparatów Canona. Światło dzienne ujrzały EOS R1 i R5 Mark II. Są to profesjonalne urządzenia z niesamowitymi parametrami. Trzeba jednak za nie zapłacić naprawdę solidną kasę. Oczywiście statystycznego fotografa nie będzie stać na taki zakup i właściwie to nie potrzeba mu wielkiego kloca, który służyć ma profesjonalnym fotografom. Taki aparat jest jednak bliski technologicznego ideału. Wielcy producenci wkładają do swoich flagowych puszek prawie wszystko, co mają i co jest na topie technologicznym. Nie będę się wchodził w szczegóły techniczne, bo jest to zbyt nużące. Chodzi mi o to, że sprzęt z niższej pułki zawsze ma jakieś braki technologiczne. Jedni oszczędzają na matrycy, inni specjalnie nie dopracowują autofokusów, jeszcze inni zwlekają z zastosowaniem uchylnego ekranu. Są producenci, którzy płyną na fali znanej i ekskluzywnej marki oferując pospolite technicznie aparaty. Można wymieniać jeszcze długo tego typu „marketingowe” zabiegi. Wiadomo, że najważniejsze jest „gonić króliczka, a nie złapać go”. W tajemnych laboratoriach przetestowane leżą jeszcze nowocześniejsze rozwiązania, które czekają na swoją kolejkę. Najpierw muszą być wyprzedane starocie, które bardzo niewiele różnią się od swoich młodszych braci, na których też przyjdzie czas wyprzedaży. Mamy zatem nadmiar wypuszczanych na rynek modeli. Do śmietnika trafiają aparaty robiące świetne zdjęcia, ale nie są już modne i porządane.

Niestety wielu z nas ulega pokusie i włącza się w tą gonitwę. Jestem tego dobrym przykładem. Wierny mojej pierwszej marce – Nikon, zakochany w nieosiągalnej przez wiele lat marce Leica, zachwycony tradycyjnym dalmierzem w nowoczesnej puszce, uwielbiający możliwości techniczne OM-1, skusiłem się na Fujifilm. Każdy z aparatów, które posiadam ma specyficzne, fantastyczne cechy, każdemu brakuje tego, co ma inny. Jeśli można by rozebrać wszystkie aparaty, które posiadam i z tych części złożyć ideał, czy byłbym w pełni usatysfakcjonowany…? Chyba nie… Króliczek dalej ucieka…

Załączam dziś kilka kolejnych fotografii, wykonanych Fujifilm X100 VI, tyle że tym razem w wersji czarno białej plus kolorowe niebo nad morzem.

2 odpowiedzi na “Aparat idealny?”

Dodaj odpowiedź do Jacek Stochmal Photography Anuluj pisanie odpowiedzi