Niedzielny wypad

W niedzielę i poniedziałek miałem przyjemność skonsumować prezent w postaci vouchera do hotelu spa. Pięknie położony zespół pałacowo - parkowy, w zacisznym miejscu z dostępem do linii brzegowej malowniczego jeziora. Miałem wątpliwości (jak zresztą zawsze) jaki aparat zabrać ze sobą. Tym razem postawiłem na Leicę M11 z podpiętym summicronem 35mm. Fotografowanie tym prawie analogowym aparatem, …

Koniec stycznia

A ja cały czas bez weny twórczej. Aparaty stoją na półce, zarastają kurzem. Świat za oknem szaro - bury, deszczowy, wietrzny, psa trudno wyrzucić na dwór. Może to nie jest usprawiedliwienie, ponieważ fotografować można o każdej porze roku. Przecież zdjęcia czarno białe są piękne. Świat właściwie jest teraz czarno biały, chociaż nie… Zrobiło się ciepło …

Co dalej z blogiem

Prawie sześć miesięcy trwała przerwa w mojej aktywności. Moi bliscy zapewne wiedzą, jakie były tego przyczyny, lecz nie chciałbym o nich tu pisać - to zbyt intymne. Teraz odczuwam potrzebę pisania, chociaż musiałem zrewidować mój cel i motywacje. A zatem, celem nie jest stanie się poczytnym blogerem, osiągającym niebotyczne ilości odsłon. Piszę, bo to lubię, …

Leica i co dalej?

Moja przygoda z fotografią trwa już 17 lat. Nie licząc pospolitych aparatów kompaktowych , które służyły w naszym domu do rejestracji wydarzeń rodzinnych, w pełni świadomie zacząłem fotografować kupioną pierwszą lustrzanką Nikonem D80. Od chwili wzięcia do ręki tego wspaniałego aparatu fotografia stała się moją pasją. Po D80 przyszła pora na D300, D300s, D700 (niezwykły, …