Wystarczy ruszyć d..., wsiąść na rower, zapakować do torby aparat i Świat zaczyna znowu zachwycać. Tak było wczoraj po południu. Wyjazd do pobliskiej Złotorii okazał się świetnym pomysłem. Jak się okazało głównym bohaterem wykonanych fotografii stało się niezwykle dynamiczne niebo. Uwielbiam takie wypady.
Dzień Ojca
Minęło już kilka dni od święta wszystkich ojców. Tyle się po tym działo, że nie miałem czasu na poświęcenia większej uwagi na to, co się wtedy wydarzyło. Oprócz bardzo szczerych życzeń, miłych pamiątek, zafundowano mi tajemniczy wyjazd tuż o świcie... Tajemnicza podróż skończyła się w pięknych okolicznościach przyrody, kilka kilometrów od Unisławia. Na początku poczułem …
Vera wita wiosnę a.d. 2025
Wspominałem w poprzednim wpisie, że w miniony poniedziałek dokonałem rewolucyjnych zmian w sprzęcie fotograficznym. Pożegnałem się ze sprzętem Olympusa/OM Systems (a było tego niemało) oraz z Fujifilm X, którego testowałem przez rok. Nie przywiązałem się do tego sprzętu, chociaż jest to bardzo subiektywne odczucie, ponieważ Fujifilm robi wspaniałe aparaty i obiektywy, jest dominantem na rynku …
Dobry czas
Jeśli jeszcze komuś się wydaje, że będąc w zaawansowanym wieku nie ma szans na dalszy rozwój wewnętrzny, to jest w błędzie. Z naszym duchowym wnętrzem jest jak z ciałem - wymaga systematycznego ćwiczenia. Jest to jeszcze ważniejsze w sytuacji, gdy potrzebne są „działania rehabilitacyjne” po przebytej „kontuzji”. Staram się zatem jak mogę, aby nie ulegać …
Wiosenny armagedon
Za oknem ogród budzi się z zimowego snu, zieleń otacza nas niezliczoną liczbą odcieni, kwiatki cieszą oczy różnorodnością kolorów, kształtów, struktur oraz zapachów. A w domu remontowy armagedon. Już od tygodnia trwa demolka, a do końca tego trudnego okresu jeszcze daleko. Zaczęło się od planów pomalowania ścian, a skończyło się na odwróceniu do góry nogami …
Z cyklu „Foto na gorąco”.
Piękny dzień… Nasze Święto Niepodległości… Pogoda wspaniała jak na listopad. Ludzie ruszyli do lasu po resztki grzybów i na spacery z kijkami i, tak jak my, z psem. Las już wyraźnie listopadowy. Kolor żółty i brązowy zamienia się w brunatny, rdzawy. Tylko moje ukochane brzozy nadal świecą żółtymi „lampkami led”, które co rusz pojedynczo lądują …
Z cyklu „Foto na gorąco”.
Szybka i natychmiastowa edycja zdobytego materiału i efekt prawie na gorąco pojawia się na blogu. Uff… Dziś fotografie z jesiennego Wąbrzeźna, a właściwie z Podzamcza. Bardzo lubię moje rodzinne miasto i często do niego wracam. Na dodatek jest bardzo fotogeniczne. Jest też przykładem wspaniałego zarządzania przed dwóch przebojowych menadżerów: Burmistrza i Jego Zastępcy. Leica Q2 …
