Poniższy post dotyczy mojej trzeciej książki, która miała nawet szansę na wydanie w znanym wydawnictwie, ale niestety w formule, w której ja ponoszę większość kosztów, a wydawnictwo prawie żadne. Zrezygnowałem i wydałem własnym sumptem. Post jest również dowodem na to, jaki wielki wpływ na moją twórczość ma muzyka.
04.09.2019
„Właśnie ukazała się moja nowa książka pt. „Alter”. Po dwóch częściach „Przypadków Juliana” to trzecia powieść, którą napisałem. Tym razem bohaterem jest Jakub, fotograf, który po dłuższej przerwie odkurza aparat i wraca do swojego hobby. Nie przychodzi mu to jednak łatwo. Boryka się z trudną przeszłością i skomplikowaną teraźniejszością. Wielość wartkich niezależnych i przecinających się wątków przyciąga uwagę czytelnika. Czy tytułowy Alter to postać, czy też rzecz, przedmiot…? Warto znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Książkę tę, jak i pozostałe pozycje mojego autorstwa można nabyć w księgarni internetowej.
Oto krótki fragment:
„W głośnikach rozstawionych w salonie miarowo dudnią niskie tony riffów gitar Daniela Gildenlöwa i Ragnara Zolberga. Ciężki prog metal jest częstym gościem w odtwarzaczach Jakuba Wileckiego. Siedząc za biurkiem, chłonie dźwięki muzyki i oddaje się swojej drugiej, lecz nieco zaniedbanej pasji. W chwili, gdy w kolejnym utworze najnowszej płyty Pain of Salvation łagodne nuty zamieniły się w ciężkie, metalowe, zerka w okno i zadaje sobie pytanie:
– Nie wiem, jak to możliwe. Im jestem starszy, tym mocniej mój gust podąża w stronę bardzo, ale to bardzo ciężkiej muzyki.
Ścieżka tekstowa albumu nie jest łatwa, lekka i przyjemna. Z muzyką tworzy dość mroczną atmosferę. Z głośników wydobywają się mocne słowa, współbrzmiąc z donośnymi dźwiękami dwóch gitar, basu, keyboardów i perkusji:
„The things we humans say to survive
The promises we make
The lies we tell
The vows we take
The battles we all win to survive
The prices we will pay
Though we all know
We will lose one day””.
„On a Tuesday””


